Forum

Miłość jest ponad zdradę...ale jak przebaczyć,jak zapomnieć i zaufać..? trzeba by być nadczłowiekiem...czy istnieje ktoś taki?

czy istnieje? może i tak..pozbawiony pychy i dumy

gdzie? i kto?

Myślę ,że człowiek potrafi wszystko,jeśli ktoś zabije ,wybaczają ,czym jest zdrada w tak trudnej decyzji...istnieje wiele możliwości,każdy ma inne podejście do danej "sprawy"wybór należy do nas samych...

witam was zdrada to przeszywajacy bol ktory gdzies bardzo gleboko w czlowieku zostaje,i niestety ale zaufanie do takiego czlowieka zostaje juz zawsze pod znakiem zapytania.

Rzecz w tym Małgoś, że my zwykłe szaraczki za dużo pychy w sobie mamy i nie stać nas na taki gest...

wiecie co pogubiłam sie i naprawdę nie wiem o czym wy piszecie, o zdradzie która jest niewybaczalnym przestępstwem czy o wybaczeniu czy raczej o cyrku z małpami mówię wam jak dla mnie to jest KISZ-MASZ i jeszcze jedno-czy można się wypowiadać na forum bez uszczerbku na zdrowiu mi sie zdaje że NIE ci z odmiennym zdaniem są na żywca pożerani działacie na zasadzie( jak jedna koza ogon zadrze inne idą w jej ślady) pojedyncze osobniki nie maja szans przeżycia-to jest straszne

rozmowa a ty do siebie kierujesz? znaczy nie kumasz nic z moich zdań

Juleczko,wszystkiego po trochu...
dlaczego uważasz,że nie rozumiem Twoich ,,zdań" tomie36rybko?

i znowu powiem..z tym wybaczaniem,tez nie jest tak do końca....wiecie ,co...niczego nie mozna szufladkowac..każdy przypadek jest inny...czy to zdrada...czy tez..wybaczanie....ja nie uważam ,sie za pyszałka..wszystko tylko nie to...i owszem,pewnie wybaczyłam...ale niech "owa" postać...której zostalo wybaczone...jest "tam"...nie tu ..przy mnie ,ze mna...i czy to jest "wybaczone"?
No,zdaje się rzuciłąm nowy temat>

Julia...co Ty mówisz,ja ciagle się z czyms nie zgadzam...i jakos mnie nie pozarli...nie daję się.. w najgorszym razie zmykam na swoje podwórko...zawsze jest jakies wyjscie

..otóż właśnie....każdy przypadek jest inny ale nam generalnie...brak tolerancji dla drugiego człowieka...

megi1969 masz racje i podpisuje sie pod Twoim postem

Julia podobnie jak Mr Tom36 ,,wlazła" w trakcie i od razu veto podnosi....

Rozmowa,dlaczego szaraczki? normalni ludzie, lecz każdy ma inne podejście do życia.Ja tutaj nie neguję ,piszę co może się w życiu przydarzyć każdemu z nas. Nanuś właśnie ...zawsze jest jakies wyjście,znajdzcie dobre,takie którego w przyszłości nie będziecie żałować...

....nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że foruję swoje zdanie, raczej próbuję zrozumieć inny punkt widzenia...widząc że nie wskuram-wycofuję się

a rozmowa jest mistrzem rozmowy ale tylko rozmowy

małgosiu nie czepiaj się określeń-odnoszę je do siebie...siebie uważam za szaraczka, bo tak naprawdę kim jestem? małym człowieczkiem...

nanka jestem tego samego zdania a co do pożarcia /mi sie zdaje że już mnie nadgryziono, brakuje mi kawał tego i tamtego

Tomie36 czy próbujesz zaistnieć poprzez obrażanie mnie? Ty- taki nieskazitelny/