serce nie wybiera,
ponoć jak papier ścierny się ściera,
może nie do końca,
jest ten rano zapach słońca,
poranek radosny jak pierwszy dzień wiosny,
te chwile te dni, czekasz ja i Ty,
na ten dzień na ten poranek,
że Twoje serce jest kochane,
mimo złych dni, chwil, i minut
czekamy aż będzie miło
jak w te szare ciemne dni zimą,
ale przecież wieczorem jest miło,
śnieg pod butami skrzypi,
światło z latarni nas żywi,
jest dobrze wtedy jak i na wiosnę
zielono miło ciepło otulające.
Morał z tych bzdur pisanych jest taki że piękno,
jest chwilami czasami, lecz go nie chwytamy