Forum

Wypowiedz się na forum. Zobacz co inni piszą.

Moje forum -> potrzebna mi pomoc
2008-05-31 22:25:55
Żona księdza będzie nieszczęśliwa, że mąż kocha Kogoś bardziej niż ją, a ksiądz zamiast zajmować się Kościołem, będzie musiał zarobić na jej garderobę, dom, wyposażenie, utrzymanie dzieci, wyposażenie ich, itd. To chyba nie będzie łatwiejsze, niż życie w celibacie
2008-06-01 15:35:08
Odnosnie potworkow,to nasza rozwinieta ;cywilizacja;w srodkach antykoncepcyjnych,skazonym powietrzu,zywnosci nafaszerowanej chemia.Matki przyjmujace leki w czasie ciazy itp.NIe mozeesz sie doliczyc pokolenia pytanie.Lata liczymy od narodzenia Chrystusa mija 2008.Przemnoz jeszcze raz 3 pokolenia to za malo,ja matematyki nie lubilam!
2008-06-01 15:45:40
Wracajac do potworkof -w Indi urodzenie dziecka np.z wada genetyczna; Duplikacja czaszkowa;posiadaniem dwoch nosow ,ust i paru oczu.Okrzykniete jest inkarnacja boga.
W medycynie taki przypadek okreslany jest przez lekarzy jako ciaza blizniacza ,kiedy drugie dziecko przestalo sie rozwijac.JAk jest w twoim wyznaniu ,czy ty jestes ---ateista;;;;wolny wybor.Nie neguje tego.Pa
Profil
2008-06-03 11:40:00
Nie zeszliście trochę z tematu ?
2008-06-03 11:48:31
ksiądz posiadający rodzinę jest w nieustannym konflikcie: co jest jego powołaniem= komu ma poświęcić życie: kochanej kobiecie i dzieciom, czy Bogu?
To rodzaj duchowego rozdarcia
Nie może zmieniać parafii, bo dzieci chodzą do szkoły!
musi postarać się o mieszkanie (nie wystarczy pokój na plebanii) i zapewnić utrzymanie rodzinie (nie wystarczą posiłki gotowane przez gosposię na plebanii)
Mysle, że to za duże obarczenie jak na 1 mężczyznę
W dodatku jego małżeństwo powinno być przykładem dla innych, a nie wszystko od niego zależy
Profil
2008-06-04 14:15:24
Armin podaj te "Twoje" pobudki mojego pisania. Bo ja myślałem, że na forum mogę znaleźć pomoc a tu tymczasem widzę, że zaczynają się podejżenia i nie zdziwie się jeśli niedługo padnie oskarżenie pod moim adresem, że to zmyśliłem? Nie martw się nie podam żadnych danych "bohaterów" tej sprawy. I nie widzę powodu dla którego nazwanie tej dziewczyny moją przyjaciółką jest na wyrost.... Może mi to wytłumaczysz łaskawie?
Ja myślę, że po śmierci NASZEGO Papieża Jana Pawła II nasza religia zacznie się zmieniać ale chyba w złym kierunku.
Niektórzy twierdzą, że nie ma ludzi niezastąpionych. JPII taki był. Co do posaidania dzieci przez Jezusa nie potrzeba czytać biblii. Wystarczy obejrzeć Kod da Vinchi...
Pozdrawiam
2008-06-05 00:34:12
:) beniaminek Ha! Masz rację! Kod da Vinci... No tak, tego historycznego opracowania nie wziąłem pod uwagę.
Po za tym chyba żartujesz - ja mam Ci podać pobudki Twojego pisania? Ja mogę Ci jedynie podać moje przypuszczenia w tej materii - proszę bardzo: świętojebliwość...
Resztę też Ci "łaskawie" wytłumaczę: skoro piszesz, że jesteś osoba wierzącą - po pomoc udaj się zatem do tego w kogo wierzysz, to proste. Pisząc natomiast tutaj musisz liczyć się z tym, że trafi się taki nieuk jak ja i powie Ci co o tym myśli - choć wydaje mi się, że jednak rady Ci udzieliłem w chyba pierwszym wpisie, żebyś dał im spokój i pozwolił im(!) stanowić o swojej przyszłości, prawda? Reszta to tylko konsekwencję epatowania Twojej pobożności.
I to chyba tyle; nawiasem mówiąc Dan Brown spisał się na medal... do tego stopnia, że nie trzeba nawet zbyt wiele wdychać browna żeby w to uwierzyć.
Profil
2008-06-05 09:10:18
Ty zawsze jesteś taki drwiąco-kąśliwy? Czy to zależy od pory roku? Nie martw się Kod da Vinci traktuję z przymrużeniem oka tak jak każdy inny tego typu film. Przykład tylko podałem. dziękuje za porade zastanowie się nad tym.
2008-06-06 15:05:01
:) beniaminek 1 sorki, nie poznałem się na żarcie z kodem - było to zbyt blisko Papieża... A pora roku dobra jak każda inna; nie nie drwię sobie ot tak, a po prostu wyrażam swoje zdanie i - tu przyznaję! - wytykam niekonsekwencje i naciąganie pewnych rzeczy lub ich przeinaczanie i tyle.
Poza tym życzę Ci rozwiązania nurtujących problemów - szczerze!
Dobra zmykam - gonią mnie do roboty....
Profil
2008-06-30 15:13:23
Sorki,ale muszę wtrącić tu swoje trzy grosze!
Beniaminek1 ,uważam,że mimo wszystko,jest w Tobie troska o znajomą,a jej podbudową są zapewne Twoje korzenie..To wszystko, co Cię ukształtowało do chwili obecnej i dzięki czemu stałeś się takim, a nie innym człowiekiem.
Ale dlaczego z góry zakładasz,że coś jest niemożliwe?Myślisz,że taki związek jest grzechem,karą?
Od kiedy miłość dwojga ludzi jest grzechem?Czy coś co jest dobre,może być złe?
Dlaczego Bóg,w którego wierzysz,miałby być przeciwnikiem uczuć,zachłannym egoistą?
Dlaczego tak właśnie postrzegamy Boga?Przecież ten człowiek-ksiądz,ślubując Bogu dotrzymał słowa,był lojalny!Teraz zaś, zmieniła się jego rzeczywistość,bo na na jego ścieżce stanęła Ewa-miłość(tzn. mam nadzieję,że nasze 'spory'toczą się na taki właśnie temat :) , a tych dwoje obroni się przed nietolerancją i niezrozumieniem,a jednocześnie uczynią to dla siebie)-Ziemska,Namacalna!
A kto ją tam'postawił'? ;)Wiesz?Bo ja nie do końca..
Profil
2008-06-30 15:33:49
Nie nazywaj wiec tego, czego nie pojmujesz-zdradą,bo nikt nie jest zdrajca dopóki go tak nie określisz!Nie donoś,bo najważniejsza 'osoba'już wszystko widzi :D i nie osądzaj,bo nie możesz wiedzieć jak sam postąpiłbyś w obliczu takiego wyzwania!
Twoje sumienie powinno być czyste,bo co niby możesz zrobić stojąc oko w oko z tak anormalną miłością..!Jedynie możesz zaakceptować!Może Twoja akceptacja pomoże Twojej znajomej przejśc przez'piekło' osądów,niezrozumienia,lęków i obaw, a także zapewne samoistnego obwiniania się.
Musisz wiedzieć jedno!
Doświadczenia,które ona sobie obrała w tym życiu,są jej widocznie do czegoś potrzebne!
Bo w taki własnie sposób wzrastamy!
Pozdrawiam Ciebie serdecznie.
2008-07-03 11:22:04
A może to "wyrób miłościopodobny" - pożądanie, zakochanie, fascynacja, zauroczenie, pociąg do zakazanego? Jeżeli ktoś nie jest wytrwały w raz dobrowolnie podjętych zobowiązaniach i nie wykazuje odpowiedzialnoći za kochaną osobę - to czy związek z nim ma dobre rokowania?
2008-07-05 21:07:32
Venusya Pewnie, że tak! Jest po prostu normalnie! Przecież wybrał... Takie pytania jakie napisałaś to jakby komuś kto wziął rozwód wmawiać, że ma dalej być wiernym byłej żonie. Absurd i paranoja!!
Profil
2008-07-07 15:05:24
A może to jest tak,że ten człowiek,ten ksiądz,w taki właśnie sposób wykazał pełną odpowiedzialność
za drugiego człowieka?
Za własne uczucia!
Jeśli to tylko"wyrób miłościopodobny",to płomień zagaśnie zanim rozpali się na dobre..I wtedy oboje,a jednocześnie osobno,zetrą się ze światem..
No takie życie..
Profil
2008-07-08 12:38:07
Ja już się pogubiłem moi drodzy jakjawicze....
Hmm ta historia z biegiem dni ma swój ciąg dalszy... Ten ksiądz zrzucił sutannę dla niej. Ale to wszystko się wydało. To nie Bóg ich osądza tylko ludzie i istotnie przechodzą teraz piekło. Chcą wyjechac z kraju i życ razem gdzieś indziej, gdzie nikt o niczym nie będzie wiedział.
To wszystko mi się nie podoba. Mam złe przeczucia, które mam nadzieje się nie sprawdzą.
Dziękuję Ci "Groszku" za wypowiedź i pozdrowienia. Masz rację przemawia przeze mnie troska o nią, tak jak i o innych ludzi, o których martwię się zupełnie bezinteresownie. Co masz na myśli, że stałem się takim, a nie innym człowiekiem? Czy to dobrze, czy to źle?
Wszystkim pozostałym także dziękuję za aktywnośc i pozdrawiam.
Profil
2008-07-09 14:52:30
Nie martw się beniaminek ta historia potoczy się dobrze!Tak myślę!Życie-to nie tylko wielkie tragedie miłosne..To też normalność i wspólna troska o dobre jutro..
Ten ksiądz,a właściwie już nie, jest stanowczy i wytrwały.Dla mnie jest to odpowiedzialność,której on nie unika.Ludzie?Zawsze są skłonni osądzać, zastanawiać się nad ludzkim losem.Zwłaszcza jeśli sami czegoś nie doświadczają.Ale kiedyś zrozumieją i zapomną.
Nie wiem jak to jest,ale wydaje mi się,że ten człowiek-ksiądz poprzez te relacje,które łączyły go do tej pory z Bogiem,któremu służył,jest jak najbardziej prawdziwy w swych uczuciach!Twoja przyjaciółka na pewno to czuje,więc Ty nie myśl o tym tyle i pozwól niech ta sprawa toczy się swoim torem..
Profil
2008-08-31 15:25:13
Zupełnie się z Tobą zgadzam groszku przemawia przez
Ciebie wielka mądrość- jestem zdania że jeżeli przychodzi WIELKA MIłOść to przychodzą też wielkie przeciwności....
Profil
2008-09-02 12:36:16
Nieszkodzi! :D
Warto je pokonać..!
« 1 2
Dodaj komentarz
uśmiechmrugnięcieduży uśmiechhahahaneutralnypłaczęsmutnyProllnie powiemzłyszoknieups!obrażonyźledo baniOKbrawopapa?!ustakwiatekdziękizawstydzonyrotflciszacałuszakochanypocieszeniebuziakiszampan
Wypowiadają się na forum