Forum

Nie powiem że żyje długo żeby coś tam przeżyć ale w swoim nie krótkim życiu nie poznałam faceta pożadnego.jedni chca tylko seksu,drudzy patrzą tylko na wyglad nie na wnetrze a jeszcze inni patrza jak tu tylko wykorzystac ograbic kobiete i ją zostawic.więc niech każdy sie wypowie co myśli na ten temat zapraszam

No cóż Madziu, pewnie gdzieś jacyś jeszcze ocaleli i może dane nam będzie w końcu takiego osobnika spotkać. Póki co musimy zadowolić się tym co jest Pozostaje tylko wybrać jak najmniejsze zło...

zgadzam sie z Wami ale wiecie jedno jest pewne mozemy sie zadowolic tym co jest badz poprostu dac sobie spokój z tym społeczenstwem _tzn. facetami
oni mysla ze co my samotne polecimy na byle "padło" kurczaki nie my tez mamy swoj chonor .
ja wole byc sama niz sie zadowalac tym co jest -jak to okresliła stokrotka

A Ja powiem tak...Ten świat jest tak duży i pełen ludzi że nie jeden normalny facet po Tej ziemi chodzi..trzeba się tylko troszkę rozejrzeć i być cierpliwym i nie sugerować się tylko jednym i zaraz się zrażać itp....Jak się nie uda za pierwszym za drugim razem to za trzecim na pewno Bo nie sądzę że tylko nie pożądni faceci na tej planecie pozostali

Miałam na myśli raczej to, że na "księcia z bajki" możemy się nie doczekać i wtedy faktycznie zostaniemy same ze swoimi idealnymi wyobrażeniami. Nie chodzi o to by z braku laku zadowalać się byle czym. Jeżeli facet jest ewidentnym draniem to nie ma co pakować się i tkwić w takim układzie. Należy jednak pamiętać, że ideałów nie ma, więc jeżeli osobnik płci odmiennej jest posiadaczem wad, które jesteśmy w stanie zaakceptować, zróbmy to. W końcu my kobiety też święte nie jesteśmy...

Pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia

Ideałów nie było nie i nie będzie...każdy z nas jest inny i dlatego się uzupełniamy Trudno wyobrazić sobie świat z samymi chodzącymi ideałami A to prawda że my kobiety święte nie jesteśmy potrafimy pokazać pazurki i to nie raz Ja również się dołącze do pozdrowionek życząc miłego dnia

Ja bym tutaj nie rozdzielał tego na płci, są po prostu ludzie i ludziska...

Czekanie na Księcia... ma jeden minus - CZEKANIE.
Oczywiście zawsze można czekać na Godota... Tfu, Księcia, oczywiście. No właśnie....

I nie mam tu na myśli: gotowania obiadu na winie...

Magdo, spróbuj inaczej na to spojrzeć: to nie facet ma mnie wybrać - to JA wybiorę jego.
Naprawdę, rozczulenie się nad tym jacy faceci są, a jacy, byłoby fajnie gdyby byli - nic nie wnosi poza frustracją, a to chyba niezbyt przyjemne?

Armin, tylko co biedaczka ma zrobić jeśli, z tego co napisała, nie bardzo ma w czym wybierać?

Cóż moja znajoma kiedyś tak powiedziała: "a czy ja koniecznie muszę z kimś być?"

to tez sa mondre słowa
wiesz znalezc teraz odpowiedzialnego faceta to nie lada wyzwanie ale na kazda z nas gdzies czeka ta miłosc prawdziwa przy której rozkwitniemy na nowo)

....jasne że chodzą nie każdy musi być zaraz podły....Zresztą patrzeć z drugiej strony pytanie można zadać czy chodzą kobiety ...wiem że tak ale trzeba na taką trafić to samo dotyczy facetów trzeba szukać.... Tylko jak długo może aż do skutku...

....co robić ja też zadaje sobie często to pytanie stokrotko szukać nie szukać ..

szukać samemu albo dać się znaleść

.....tak Moniś tak najlepiej tylko nie zawsze to się udaje...A raz ktoś mnie odnalazł jesteśmy przyjaciółmi do tej pory ale o związku nie ma mowy choć na początku.... nie ważne...

Wiem z doświadczenia, ze miłość przychodzi nagle, wtedy kiedy na moment przestaje się o niej myśleć, kiedy się jej nie szuka, nie czeka... Staje na naszej drodze w najmniej spodziewanym momencie. I dobrze, jest wtedy takim miłym zaskoczeniem...

hmmm... coś w tym jest Stokrotko Pojawić się może jak błysk w ciemności...

.....a jakże wtedy jest właśnie niespodzianką miłą zresztą..pod warunkiem że jest obopólna i prawdziwa nie jednostronna i nie przyzwyczajenie tylko do drugiej osoby...

O tym co myślę na temat takiej "przyjaźni" napisałam u siebie na Blomi. Nie będę się powtarzać, więc zainteresowanych odsyłam właśnie tam
Pozdrawiam ciepło