Forum

witajcie postanowilam sie wtracic choc nie mam dzieci ale tez w pewnym momencie zostalam sama bo moj maz zmarl...to bylo rok tem i z cala pewnoscia moge stwierdzic ze takie portale sa pomocne w takich chwilach ale to zalezy od ludzi ktorzy sie wypowiadaja na forach...mam to szczescie ze trafilam tutaj i wiem ze ludzie z drugiej strony monitorka uratowali mi zycie mialam czasem bardzo czarne mysli ale wtedy siadalam do kompa i juz po kilku postach bylo mi lepiej...na szczescie nikt nie wymawial mi ze robie bledy maxx zastanow sie czy to jest w porzadku zeby osobie ktora ma problemy pieprzyc o bledach Madziu na pewno dasz sobie rade i z czasem znajdziesz kogos kto pokocha ciebie i twoje dzieci!jestem tego pewna,mamy przyklad mojej przyjaciolki ktora tu na jakja poznala faceta,a on pokochala bezgranicznie ja i jej trojke dzieci w tej chwili mieszkaja razem i oczekuja czwartego(wspolnego)dziecka sa szczesliwi! a tak przy okazji to iza i samotnik pozdrawiaja wszystkich

##Ja## jak zwykle swoje trzy grosze musze wtrącić ................
bo nie bylabym sobą

kobieta z dzieckiem ..........w liczbie pojedyńczej czy mnogiej ...........ma prawo do szczęścia i zaczęcia życia na nowo ............ma utrudniony start i tu nie ma co ukrywać ..........tak tak wiem zaraz powiecie że kocha się ją wraz z dziećmi ale popatrzcie całkiem obiektywnie z tak zwanych dwóch stron
Ona .....................
swój czas na ograniczony gdyz ma dzieci i obowiązki
nie moze pozwolić sobie na wszystko właśnie dla tego że dzieci ją ograniczają

i tu jest coś co ja nazywam .................

zrozumieniem i cierpliwością faceta .............

a on ..................................
sam musi zdobyć względy kobiety , jej zaufanie a co najważniejsze musi wyważyć swój stosunek do dzieci i swoje względem nich zachowanie ............
jesteśmy matkami i wiemy jak różne są dzieci i jak mogą takie nowe sytuacje przezywać .............
więc mężczyzna na naprawde TRUDNĄ sytuacje w której musi się odpowiedzialnie zachować by nie zranić co najważniejsze dzieci i ich świata ...............
często taka nawałnica odpowiedzialności ich przeraża czyli was mężczyzn

więc tak naprawde mężczyżni mają utrudnione
a kobieta musi myśleć o dzieciach sobie i dopiero mężczyżnie


ostatnio usłyszałam jedno zdanie z ust mężczyzny...............

Kobieta jest najważniejsza a dzieci to dodatek do niej wiec nie musze się przejmować nimi bo oni mają ojca i ja nie moge nie chce i nie powinienem go im zastepywać

to w kontekscie całej rozmowy zabrzniała strasznie



a max...................zrtyt jesteś na maxa .....wiem wiec skąd już u ciebie ten nik .............
jak już wypowiadasz sie obrażliwie to wiecej szacunku bo nie udało ci sie nikogo obrazić gdyż przyćmiłeś to swoją total gupotą i biciem pod berecikiem pokazując jak jesteś płytki i beznadziejny w swojej osobie .....tępy paparuchu ..................


a to musiałam dodać tak na koniec ......................jakem ## Ja ##

cholera znow porobilam bledy pan profesor na pewno zauwazy i bedzie afera

holera ja terz i do szkoły latać bede musiała a moze pan profesor korepetycje udziela

wole kupic sobie slownik ortograficzny niz brac u niego korki

Witam jestem tu nowy i tak czytam i czytam. I rozpisujecie się na temat samotnych matek ale są również samotni ojcowie. Czy oni mają łatwiej. Nie sądzę, to nie zawsze facet musi być ta "świnia".
Odpowiedzialność za dom, rodzinę nie bierze się z tego czy się jest kobietą czy mężczyzną. Takie same dupki są wśród mężczyzn np.(maxx)i kobiet. I jednym i drugim nie jest łatwo.

artur76 masz racje!znam samotnych ojcow,moj byl jednym z nich,wychowywal mnie sam bo matka mnie zostawila nie bylo mu latwo ale udalo sie i jestem,zyje i nawet uwazam sie dosc dobrze wychowana wsrod kobiet tez trafiaja sie wredne baby ale taki jest swiat i zycie wiec chyba musimy z tym zyc...

Ja też zostałam wychowana przez tatę..miał nas trzy dziewczyny,więc nie zazdroszczę mu Wpoił nam zasady,które teraz przekazuję moim dzieciom..
Według mnie mężczyzna,który sam wychowuje dzieci musi być dobrym człowiekiem..

teraz nic nie powiem ................ale jutro coś wtrące jakem ## JA ##

....każdy kto wychowuje dzieci samotnie zazwyczaj wpaja wszystko co najlepsze może dać z siebie..mimo trudów jakie się z tym wiążą by w przyszłości dzieci unikały błędów i miały lepszy start w życiu...

wiecie uwazam zes
samotnych rodzicow trzeba podziwiac bo prz wychowaniu dzicka/ci bo potrzebuja tak starznej sily i motywacji...przeciesz zastepuje i drugiego rodzica nie wiem skad ta sila sie bierze ale to piekne.i dla wszystkich samotnie wychowujacych swoje pociechy wielkie brawa i poklony
musimy byc silni dla tych maszych szkrabów

To fakt samotne wychowywanie dziecka nie jest łatwe ale jednak możliwe. Jedno c jest dla mnie irytujące to co prawda znikoma ale jednak pomoc jest skierowana do samotnych mate a ojcowie pozostają kompletnie bez pomocy. Kompletna ignorancja środowiska jak by to był nie naturalne że to ojciec jest tym kto podjął się opieki. Osobiście nigdy o taką pomoc nie zabiegałem podjąłem się zobowiązania i je wypełniam z pełną satysfakcją, lecz czasami zdziwienie np. szkoła czy urzędy. Są czasami trudne do zaakceptowania.
A co do wychowania. To czy się jest pojedynczym rodzicem czy dziecko ma obje to każdy z nas stara się przekazać jakieś wartości. Po prostu trzeba mieć szczęście rodząc się i tyle.

powiem ci ze ojcowie samotnie wychowujacy dzieciaszki to nowość w naszej populacji, a w USA ojciec z dzieckiem to normalne i otrzymuje ta sama pomoc co kobieta samotnie wychowujaca,i to powinno sie zaadoptowac u nas żeby nie bylo dyskryminacji,bo czym sie rozni tata samotnie wychowujacy od mamy musza robic i wypełaniac te same obowiazki...

witam Różni się i to bardzo według naszych standartów w Polsce niestety i nie są traktowani na równi z matka wychowującą samotnie zresztą nasze prawo jest chore co do niektórych ustaw i KR tez niestety
Przezywam to na własnej skórze i wiem co mówię zawsze w urzędach rzucają mi kłody pod nogi także olałem to całkowicie i nie załamuję się jakoś wychowuje syna sam bez niczyjej pomocy bez alimentów , bez dodatków i bez ulg podatkowych a jestem czynny zawodowo gotuję i dbam o dom tak jak każda kobieta i nie narzekam przyzwyczaiłem się choć nie raz taka pomoc by sie przydała

i gdzie się podziali ci wszyscy buńczuczni pismacy ..........

...maja w dupie twoje komentarze maxx...

Tak to sobie słuchałam tej całej dyskusji i powiem Wam co ja myślę na ten temat.Każdy ma prawo do szczęścia,choć raczej nie wszyscy na nie zasługują,bo niestety,ale niektórzy "nie mają w sobie serca" - niewiedzą co to uczucia,a kłamstwo jest ich chlebem powszednim...
Co do tematu - samotna kobieta z dzieckiem ma jak najbardziej prawo do szczęścia,ale zauważyłam coś z czym się osobiście bardzo zgadzam - rozwódka,wdowa,albo kobieta w separacji,bo panna z dzieckiem!? Wybaczcie,ale jak dla mnie to jest delikatnie rzec biorąc - niedopuszczalne...
A do autorki tematu: skoro było Ci tak źle z tym facetem to dlaczego dopuściłaś do kolejnej ciąży? ? ? Owszem,dziecko nie jest nic winne - winna jest nierozwaga jego matki - sorki,ale za błędy trzeba płacić... I tu pojawia się stara zasada - najpierw ślub,a potem dziecko! Sama zobaczysz po czasie jak ludzie na to reagują i pomyśl o dzieciach jak je będą traktowali inni - nie dadzą im spokoju,bo w świetle prawa to... - lepiej nie użyję tego sformułowania...
Dorośli dają upust swoim chuciom,a niczego nie winne dzieci muszą za to płacić...
I dodam jeszcze to co powiedział Maxx - od czego jest Antykoncepcja? ? ?

Droga afrodytko,antykoncepcja nie dotyczy tylko kobiety, mama Ci o tym nie powiedziala anie w szkole Cie tego nie uczyli przykro mi!a co do trgo dlaczego dalam sobie zrobic drugie dziecko to juz moja sprawa ty sie tym nie powinnas interesowac i nie musz cie sie spowiadac. ja mam to szxczescie i mam dla kogo zyc mam dwojke dzieci a ty?zapewne jestes dlugi czas sama bo jestes bardzo złośliwa i nie miła. a czy moje dzieci bedą szczesliwe czy nie to moja sprawa nie wszyscy ludzie są takiego samego zdania co ty i nie oceniaja ludzi po ich błedach.

cześć dziewczyny(i chłopaki)-powiem krótko-sama mama+dziecko-rewelacyjnie przepuszczone życie-samotna,samotna,samotna,,,,,,,Myślałam,że jak będzie duże(to Moje)to nareszcie zacznę "normalnie" żyć,a skąd!Jest jeszcze gorzejTo na tyle pod względami uczuć(moich)jaok samotna mama!c.d.n albo i nie.Małgosia

Ręce opadają..
Co takiego jest niedopuszczalne? Żyć samemu wyzwalając się z chorego związku,czy też tkwić w nim będąc nieszczęśliwym i dopuszczać się zdrad np.psychicznych? Afro,myślę,że przegięłaś..A to ile mam dzieci i dlaczego,to chyba moja sprawa..poza tym,dzieci są doskonałymi obserwatorami i jak widzę,w niektórych przypadkach mądrzejszymi od dorosłych..