U mnie był spęd rodzinny i oczywiście biesiada na całego,więc śmiało stwierdzam:poświętowałam!
Ale na marginesie dodam,że ja nie lubię świętowania przy stole
Najchętniej spędziłabym czas łażąc gdzieś po górach,albo jakimś innym ciekawym(np.pod względem architektonicznym)miejscu
Nie lubię siedzieć i się objadać,dlatego w święta(jeśli nie mogę uniknąć udziału w takim spędzie) z lubością wskakuję w rolę kelnerki
Wynies,przynieś,pozamiataj-tylko czekam na takie hasełko,żeby uciec od stołu
Chociaż przyjemnie jest z ta moją zwariowaną rodzinką
Pozdrawiam wszystkich,których tu niewielu