tak Sławek wiem cos o tym z bliskiej "okolicy"...cóz,jesli trenuje sie dla siebie,dla swego wygladu i dobrej prezencji(dla zdrowia) wszystko ok...ale juz uprawianie sportu jakiegokolwiek wyczynowo( czy tez zawodowo)..łaczy sie z komplikacjami zdrowotnymi..cóż,coś za coś....
Mój syn chodzi na silownie od kilku lat...pierwszy instruktor,zalecił mu jakies sproszkowane swiństwa (niby owe białko ) na przyrost masy mięsniowej ale rzucił to w cholere...chodzi 3 razy w tygodniu...teraz tylko na rzezbe sylwetki(bo zaczęłam sie już przerażać jego wygladem),ale jak nie mógł kupić na siebie garnituru ,,koszuli ...to zwolnił...ufff..teraz podtrzymuje tylko forme cos tam sobie rzezbi po kolei,wązne że nie "rosnie " wiecej hihi....tak jak mówię,wszystko pieknie ...tylko zrobione swoja praca bez przyspieszaczy i "oddżywek".....widziałam juz pana w moim wieku po oddżywkach,teraz przydałby sie botox w każda partie mięsni...bo na siłownie ani rusz(serducho)...więc chyba warto myslec troche dalej ...niz tu i teraz
?