Forum

Raczej ogólnikowe.

Mimo iż kocham życie i ludzi,na dzwięk budzika ,nie zwracam uwagi od już...po pięciu minutach.Wtedy prosto na równe nogi... Nie zasypiam przy klawiaturze,wolę swoje łózeczko...

Mniam, łóżeczko...
Mniam, własne...
Ech życie...
Onegdaj - dziś rano - pochodzę sobie, nalałem wody do wanienki, wskoczyłem bystro, zanurzyłem po szyję, odprężyłem... Coś zaczęło drażnić zmysły. Podniosłem głowę - woda delikatnie falowała. Zmarszczki fal ułożyły się zgrabnie i wypluskały:
Ja cię qfa, wykapię!
Zaśmiałem się sięgając po maszynkę do golenia... Pianka wysyczała:
Ja cię qfa, namydlę!
Ej, zadawało mi się...
Spojrzałem na maszynkę, ostrza wybłyskały w odpowiedzi:
Ja cię qfa, ogolę!
Aj, nie muszę się dzisiaj golić...
Podszedłem do szafy, wybrałem koszulę. Kołnierzyk się usmiechnął:
Ja cię qfa, ubiorę!
Tego było już za wiele! Sięgnąłem po butelkę. Zerwałem kapsel, pociągnąłem odżywcze wnętrze...
Bulgot rozdarł mi umysł:
Ja cię qfa, napoję!
Aaaaa! Szkło rozprysnęło się po podłodze... krok... aaau! Stopa we krwi... Rzuciłem się w poszukiwaniu butów! Sznurówki radośnie pląsały:
Ja cię qfa, obuję!
Szał! To jakiś koszmar! Nie zakładając kurtki wybiegłem z domu. Odżywcze powietrze... Wiatr skandował:
Ja cię qfa, owieję!
Zacząłem biec coraz szybciej... zygzakami... usiłując zgubić pogoń... długo... długo...
Zobaczyłem kobietę spacerującą z psem... zgrabna... ładna psina... zaszczekała:
Ja cię qfa, obszczekam!
Osaczony odskoczyłem! Przepraszam panią! Która godzina?! Jaki dzień?! Gdzie jestem?! Odwróciła się, uśmiechnęła:
Ja cię qfa, wyru...am!
Uff! Z wdzięcznością przystałem na tę propozycję leniwie osuwając się na trawę...