...tak tak niech wraca..do ciepełka...by potem roztrzęsienia nie było...ale ja nie wnikam czy wolisz sama..czy....
ja tam wolę we dwoje..zawsze przyjemniej i cieplej...niestety skazany jestem na samotne noce kiedyś miałem kota on mi towarzyszył..mruczał do ucha..ale to wieki temu