2011-06-11 01:48:27
Zmarł mój przyjaciel,współczuję im wszystkim,miał 33-lata.To straszne,siostra zginęła 6-lat temu ,teraz On,czy istnieje wiara która wie jak to nieszczęście tłumaczyć?To życie jest okropne...
2011-06-11 02:13:01
ja też umieram...............
2011-06-11 06:57:33
Jeżeli to prawda,nikt nie znajdzie słów na pocieszenie
2011-06-11 07:28:49
Nic nie dzieje się bez przyczyny,ani nikt nie zna dnia i godziny.
Nie ma sensu pocieszać,gdyż ból w danej chwili,po stracie najbliższej osoby jest okropny i żadne słowa otuchy,słowa pocieszania nic nie zmienią i nie są w stanie ukoić tego bólu,ale można być po prostu blisko,bardzo blisko tych osób,których dotkneła takowa tragedia.
2011-06-11 08:32:05
Małgoś.....trzymaj się kochana....
2011-06-11 09:46:29
"Albowiem dla mnie zyciem jest Chrystus, a śmierć zyskiem". Filipian 1:21
Ta smutna chwila moze być i dla nas chwilą refleksji, czy żyjemy tak, aby powiedzieć w ten sposób o sobie..
2011-06-11 11:35:14
Czy musi tak być że,,W ŻYCIU PIĘKNE SĄ TYLKO CHWILE"?Czy los musi nas tak okrutnie doświadczać?Czy aby zaznać szczęścia słodycz musimy wciąż smakować gorycz nieszczęścia? Jeśli nic nie dzieje się bez przyczyny to pytam was - DLACZEGO TAK JEST?
Szczerze współczuję
2011-06-11 18:59:52
Nikt na to, nie zna odpowiedzi.Cieszmy się chwilami,bo życie tak zaskakuje.Jeśli potrafimy,czas leczy rany które pozostają.Trzeba dalej trwać w tym wszyskim,brak słów...proza życia...
2011-06-11 19:28:59
Straciłam w swoim życiu wszystkich tych,którzy byli mi najbardziej potrzebni.Przez kilka lat szukałam winnego,kogoś,kogo mogłam się zapytać"dlaczego,za co?".Mówi się,że czas leczy rany,trwa to jednak długo i nie do końca.Cały czas tłumaczę sobie,że tak miało być,ale gdzieś w głębi serca nadal jest żal i ciągle wraca pytanie"dlaczego"
my też odejdziemy,tak musi być,ale ja nadal nie mogę się z tym pogodzić-TRZYMAJ SIĘ