Forum

Wypowiedz się na forum. Zobacz co inni piszą.

Ogólne -> Czy istnieje usprawiedliwienie dla kłamstwa,a może
2011-08-22 22:49:57
gdybym najpierw nie ufala sobie samej to jakze bym mogla kiedykolwiek zaufac komukolwiek.
w mysl zasady z biblii wzietej, "kochaj blizniego swego jak siebie samego" - czyz niepytanie
Profil
2011-08-22 23:00:10
Osobiście rzec biorąc dla mnie jest różnica między ufaniem sobie,a pokładaniem ufności w drugiej osobie.
Jest przecież wiele form zaufania:
samo zaufanie,bezgraniczne zaufanie i ograniczone zaufanie - a i tak życie zrobi weryfikacje.
Powinno się ufać,ale ja ostatnio niemal na wszystko biorę poprawkę - dosłownie i w przenośni.

Wers jest dobry,ale jak dla mnie nieadekwatny przykład do zaufania,choć poniekąd jedno z drugim się wiąże...
Profil
2011-08-22 23:19:23
^^ psaraki - lubisz zbijać z tropu. Zgoda - jeśli ufam sobie, potrafię ufać innym.
Afrodytko: nie chodzi o różnicę, tylko o źródło. Nie da się kochać (ufać) nie kochając siebie, jakim się jest, nie zdając sobie sprawy ze swoich słabości i zalet.
Dość często ludzie mówią, że wiedzą - ale tak naprawdę nie godzą się z tym jacy są - i to jest źródło braku zaufania, co za tym idzie: kłamstwa.
No i nie zdobywa się zaufania za nic. Nie namawiam nikogo, żeby był ślepym głupcem (albo odwrotnie).
Profil
2011-08-22 23:28:55
Dobra,Rumcajs,ale teraz to zaczynamy rozmydlać temat i choć wszystko razem się wiążę,to może jednak warto byłoby najpierw skończyć debatę nad jednym,a potem wchodzić w drugą?
Kochać siebie,a ufać sobie to dla mnie różnica.
Nie za bardzo podobają mi się we mnie niektóre cechy,ale za to w niektórych rzeczach ufam sobie,bo wiem czego na pewno bym w życiu nie zrobiła.
Profil
2011-08-23 21:44:16
Hmm..No właśnie jakoś zaufanie i miłośc się wiążą ze sobą i ...przenikają? Nie chodzi o to, żeby lubić swoje wszystkie cechy, tylko żeby się z nimi czuć swojsko, nie wykopywać pod dywan - wiedzieć, że są - choć wcale nie ma powodu do dumy...
Profil
2011-08-23 22:36:24
Owszem wiążą,ale ja cały czas mówię o zaufaniu do samego siebie.Czuć się swojsko ze swoimi cechami?
Hmm,nie wiem czemu,ale właśnie teraz przyszła mi na myśl piosenka zespołu "ŁZY" - "NARCYZ"
"Przepraszam i Dziękuję,ja tych słów nie używam..."
Do takich cech to byś się chyba Rumcajsie nie chciał przywiązywać i czuć się z nimi swojsko,czyż nie tak?
Profil
2011-08-24 00:16:36
^^ czekam aż się sernik upiecze - tylko dlatego jeszcze nie jestem w łóżeczku. I nie wiem, czy jestem w stanie dyskutować akurat teraz o tym, jak kto interpretuje słowa.
To nie tak... Jeżeli wiesz co masz w środku, masz większe możliwości dokonać świadomego wyboru, a nie ulegać instynktom, odruchom, kompleksom, czy też czyimś wpływom.
Każdy ma dobre i złe cechy. Kiedy złe zamiata się pod dywan - myśli się: ja taki nie jestem - inni są, ja nie. Wtedy się nie wybacza innym :-) Wtedy się nie widzi krzydy wyrządzanej innym.
Kiedy wiesz co masz dobre i złe, i nie rządasz od innych więcej niż od siebie - no to wtedy łatwiej zrozumieć, ufać, kochać, wybaczać... Chyba jednak zbyt jestem śpiący, żeby to ogarnąć słowami :)
Sorki.
Profil
2011-08-24 00:30:49
Spoko,Rumcajsie,ja zrozumiałam,a inni się martwią sami za siebie...
Błądzić jest rzeczą ludzką,a wybaczać Boską.Jeżeli się nie nauczymy wybaczać to wcześniej czy później sami się zabijemy - zniszczymy w przenośni,ale to i tak jest tragiczne życie...Wiadomo,że niektóre rzeczy bardzo bolą i ciężko jest je przetrawić i zapomnieć,ale jak już komuś powiemy - WYBACZAM,komuś kto okazał skruchę,to nie paplajmy potem o tym w kółko,bo równie dobrze moglibyśmy zabić taką osobę,a przecież nie tędy droga.
Nie zawsze jest świadomy wybór,gdyż stajemy przed różnymi okolicznościami,a one często nie dają nam zbytniego czasu do namysłu.Czasem musimy zaufać sercu,innym razem rozumowi,a czasem...po prostu pójść na żywioł,choć to już niestety jest rosyjska ruletka.No i dopóki nie uświadomimy sobie swoich wad - do póty będziemy żyć w zaklętym kręgu złudzeń,że wszystko jest w okół Nas OK.
Profil
2011-08-24 00:36:51
:)
Profil
2011-08-24 05:00:31
Kiedy wybieramy, czasem się mylimy, czasem kogś ranimy... Oczekujemy wtedy zrozumienia, albo chociaż szacunku dla naszej niezależności. Nie nienawiści.Nawet wtedy, gdy nie chodzi o to, żeby coś odwrócić, naprawić. Nie wiem dokładnie jak to opisać, ale ma to związek z zaufaniem i z miłością :-)
Dzień dobry :-)
Profil
2011-08-24 18:18:24
Hejka,jakbyśmy byli doskonali - tobyśmy się nie mylili,a że takowi nie jesteśmy to siłą rzeczy jest tak,a nie inaczej.Najważniejsze jest to,aby dany błąd dostrzec,przyznać się do niego i w razie potrzeby przeprosić kogo trzeba,ale to niestety czasem niektóre osoby przerasta.Potem,gdy sumienie zaczyna dobierać się jak kornik do drzewa - sami nie wiemy co mamy ze sobą zrobić,a czym bardziej odwlekamy taki stan - tym gorzej.Powinniśmy ufać,że tak jak po nocy przychodzi dzień - tak po złych chwilach przyjdą te dobre.Życie jest zbyt krótkie na głupie anse,zawiść,nienawiść,oraz wszelkie uczucia,które tylko zatruwają Nasze serca.
Profil
2011-08-24 18:43:05
Jeszcze do pełni szczęścia ,przeprosiny powinny być przyjęte kwiatek
Sorki tak zerknąłem i znikam kwiatek
Profil
2011-08-24 20:24:43
Święte słowa Bresski - to już była by pełnia szczęścia,ale wiesz...Na wszystko trzeba czasu kwiatek

A te przeprosiny wcale nie są potrzebne - fora są wszak dla wszystkich - tak w moim odczuciu :)
« 19 20 21 22 23 24 25 26
Dodaj komentarz
uśmiechmrugnięcieduży uśmiechhahahaneutralnypłaczęsmutnyProllnie powiemzłyszoknieups!obrażonyźledo baniOKbrawopapa?!ustakwiatekdziękizawstydzonyrotflciszacałuszakochanypocieszeniebuziakiszampan
Wypowiadają się na forum