Forum

Wydaje mi sie, ze jesli kobieta proponuje przyjazn to jest to grzeczniejsze "spieprzaj dziadu" . Mam znajoma, ktora wszem i wobec oswiadcza, ze jestem jej najlepszym przyjacielem, ale ja zachowuje sie w stosunku do niej normalnie, jak do kazdego. Ona chyba nie rozumie znaczenia slowa przyjazn. Inna z kolei po kilkuletnim zwiazku zaproponowala mi "przyjazn" Wykastrowala mnie tym stwierdzeniem

Zgadzam sie z Kinnka Jesli bylo cos wiecej i sie skonczylo to nie ma miejsca juz na przyjazn.
Tak mi sie wydaje, a przynajmniej ja nie potrafie

Ale jak to jest, skoro jedna osoba uwaza ze jestem jej najlepszym przyjacielem, a ona jest dla mnie tylko kolezanka. Jakas sprzecznosc. Przyjazn powinna byc dwukierunkowa.

Jo

Chyba ma (szczesciara hahaha), bo mam taki glupi charakter. Jestem malo asertywny.

Kinnka zostaniesz moim przyjacielem

przyjaciela czy "przyjaciela"?

jeden ch.j może być przyjacielką

Tak jak mówisz bez apelacyj nie

Witam,wszystkich Przyjazn damsko-meska istnieje,tylko dla Was,facetow cos takiego to jest zbesztane ego,kiedy kobieta cos takiego proponujeJednakze,macie po czesci racje,zaproponowanie przyjazni w sytuacji,kiedy nie wie co ma sie powiedziec,jest najwygodniejsze Ale powtorze sie,przyjazn istenieje,i czasem taka przyjazn jest lepsza,niz bycie ze soba,co czasem poprostu nie wychodzii moim skormnym zdaniem,w takim przypadku jest cenniejsza niz milosc

tiaaa,istnieje..dopóki on/ona nie zblizy się..i nie zapłacze na jego /jej ramieniu..i powstanie napięcie,zrobi się łuk..i koniec przyjazni..jak chwyci tak zostanie..łuk oczywiście nie przyjazń(a moz to pisze sie ług> nie znam się na elekryce)

Ehh,widze ze macie malo wiary w przyjazn..ale z autopsji,wiem ze mozliwa jest taka przyjazn,bo mialam takiego przyjaciela,bylismy nierozlaczni,fakt faktem,ze po 6 latach takiej przyjazn,skonczylo sie wszystko tylko dlatego,ze on znalazl sobie dziewczyne,i ona nie bardzo byla zadowolona z naszej przyjazni,byla wrecz zazdrosnadlatego wierze w cos takiego

tak , taka przyjaźń może istnieć , tylko może zakończyć się albo dobrze ( przerodzić w miłość ) , albo źle ( zerwanie przyjaźni) sama miałam taki przypadek na tym portalu .

A ja uważam, że mylimy te dwa pojęcia..i tu jest pies pogrzebany.Prawdziwego przyjaciela poznajemy w biedzie i to jest odpowiedź-kwintesencja znaczenia tego słowa.....

...cóż, każdy wyraża własne zdanie...

Ja powiem to co powtarzam już od jakiegoś czasu:
"Jeżeli Przyjaźń się skończyła - to tak naprawdę nigdy się nie zaczęła,bo prawdziwa Przyjaźń jest na Wieki i przetrwa każdą burzę..."