Forum

Błagam tylko bez osobistych wycieczek. Ani ja nie podważam Twoich umiejętności w klejeniu blatów (bo nie mam o tym pojęcia) ani nie stosuję socjotechniki.
Tak się przypadkiem składa, że znam teksty Lucjana Ferusa - jego List do kreacjonistów wcale nie jest łatwy - trzeba znać biblię, by wiedzieć o czym w ogóle on pisze. Również w opowiadaniach.

A co do źródeł - piszesz coś co może niektórym wydać się szokujące i nowe - klejenie blatów takie nie jest - zatem źródło jest wymagane.

I jeszcze - słyszałem że dziewczyna może zajść w ciążę gdy usiądzie na tym samym krześle na którym wcześniej siedział chłopak albo od pocałunku z języczkiem (od zwykłego nie) - ale znam się na typografii - dlatego to co właśnie napisałem nie jest bzdurą.

Arkady,ależ strasznie uogólniasz - chrześcijaństwo to sekta - no ciekawe,bo na chrześcijaństwo składa się wiele religii - no tak przynajmniej zakładają.

Jednakże czy Ty właściwie znasz pojęcie słowa SEKTA?

Mój drogi Arkady - faktycznie się obśmiałem - ja nie wierzę w boga - żadnego boga. Ale wiem w co nie wierzę. Czy ty wiesz w co wierzysz lub w co nie wierzysz?

Owce, psy, kozy - rzeczywiście co to za różnica - może Adama kusił wąż pod postacią dżdżownicy.

Cóż - sekta. Może nie powinienem tego pisać - zastrzegam, że nie mam na myśli tego co Arkady.
Chrześcijaństwo jest sektą - w pierwotnym tego słowa znaczeniu. Jest sektą, czyli odłamem od głównego nurtu. Sektą, której udało się przetrwać i stać się wyznaniem głównym.

Biblia w żadnym wyznaniu nie jest ani nie była postrzegana jako narzędzie - skąd taki pomysł? Biblia jest głównie spisem prawa i historii ludzkości.

(Co do zamków - nie tak daleko - na Kurpiach jeszcze przed wojną nikt nie zamykał drzwi chałup, bo nie było przestępczości)

O wodę, trawę i ogień ludzkość tłukła się i zabijała niejednokrotnie - w tym i Izraelici.

Człowiek ma wolną i nieprzymuszoną wolą - ma w sobie dobro i zło - każdy z Nas sam wybiera swoją życiową drogę.
Biblia jest Dziełem Stwórczym i ma bardzo silną moc oddziaływania,ale jak na wszystko - trzeba się też i na Nią otworzyć.
Powietrze się nie widzi,nie można go dotknąć,a więc w zasadzie to chyba nie ma - czyż nie!?
Ano nie,bo przecież jest - tak samo jak jest i Bóg.
Wszystko trzeba poznać - CHCIEĆ poznać,bo negować to jest w sumie bardzo łatwo i dość wygodne...

Woland,a jaki niby był ten główny nurt?

bo przecież żeby był odłam - musi najpierw być jakaś całość.

Dla mnie osobiście sekta (no z definicją ogólną to się zgodzę z Wolandem - jest to odłam) to coś groźnego,czasem wręcz zabójczego.

Tak sekta w obecnym potocznym rozumieniu to coś złego. Głównym nurtem, od którego odłączyło się chrześcijaństwo jest judaizm świątynny.

Zaś co do wolnej woli - oj to temat na osobny wątek.

Powietrze zaś można zobaczyć - wystarczy odpowiedni przyrząd. Dotknąć można, gdy się je skropli. Ma masę i objętość. Powietrze to zły przykład w porównaniu do boga.

"Jeśli chodzi o Ferusa To teraż Cię zaskocze znam tom kobietę osobiście i niekture teksty kąsultowałą zemną Ha Ha"
U mnie zaś mieszka Elvis. Z cyganką zaś udałbym się na twoim miejscu do lekarza.

I znów pojęcia filozoficzne...
ja nie mówię o przyrządach,bo jakby tak wszystko do tego sprowadzać to - oho ho,ale by Nam wyszły dziwy nad dziwy...
Ja mówię o człowieku,a nie o technologii - człowieku z krwi i kości,który wyjdzie z domu i oddycha - wtedy ma poczuć,dotknąć i zobaczyć.
To jest jak najbardziej trafny przykład...

Co do tego odłączania to pragnę zauważyć,że życie się ciągle zmienia i zmieniają się też ludzie.
Judaizm świątynny?
Hmm... A kto powiedział,że to był początek?
Poza tym jak ktoś mówi świątynia - to mi to się zaraz kojarzy z kapłanami,a jak kapłani to władza,a władza ludzka jest do niczego,bo tacy nie myślą o innych jak o równych,lecz o tym,aby sprawować nad nimi władzę...

Arkady - z każdym postem coraz mniej cię rozumiem - napisz to jeszcze raz, gdy wytrzeźwiejesz.

Woland,mała rada - jeśli mogę

Grzecznie się pożegnaj i udaj się spać,co i ja zresztą czynię - jakoś nie chcę mieć jutro kaca

A tak w zasadzie to wiesz - wypijmy za to

Afro - to tylko nomenklatura. Pytałaś od jakiego nurtu się odłączyli - odpowiedziałem. Judaizm wywodzi się z wierzeń Hebrajczyków - Ci zaś przejęli część wierzeń od Sumerów, część od Egipcjan a część od Kaananeńczyków.
JAH - IHW - IHWH - czyli różne imiona boga wiatru w tych różnych religiach.
Hebrajczycy i wczesny judaizm wcale nie były religiami monoteistycznymi. Tu warto wspomnieć o tym że Jahwe miał żonę - boginię płodności Anat. Jej figurki znajduje się w wykopaliskach z osad Izraelitów.

Arkady, nie wiem kto to Perypeczko (jeśli zaś chodzi ci o aktora Perepeczko (Janosika) to kiedy była ta impreza) - a konsultacje z Tobą to chyba w dziedzinie klejenia (jest takie powiedzenie kleić głupa) bo ani z Ciebie polonista ani wiedzy nie masz.

Ej nie,no Woland - Jahwe to imię Boże - ujęte jest w Tysiąć-latce,bo gdzie indziej je usunięto.

Jahwe,On powoduje,że się staje...

Woland,nie kleić,a palić z tego co mnie pamięć nie myli

Jest jeszcze w przekładzie Nowego Świata - czyli tłumaczenia Towarzystwa Bibijnego i Traktatowego Strażnica

Tak oczywiście,że tam jest,ale ja brałam pod uwagę te,które są "ogólnie dostępne" i "praktykowane" przez większość religii i zgrupowań.

Przekład Nowego Świata poniekąd niektórych "gryzie"

A dziwisz się że gryzie - pal męki zamiast krzyża.

Oczywiście,że pal i tylko pal - w Biblii nie ma mowy o Krzyżu,a już w ogóle o czczeniu go - na to to ja mam też swoją teorię...