Forum

Ja nie szukam,czekam,wypatruję,pozdrawiam stęsknionych,ale mi zawirowało w głowie ,to dlaczego tak piszesz? nie wiadomo co zrobić z wolnym czasem?Ciepło drugiego serca pomaga zabić czas zrozpaczonemu.

Hej pozdrawiam i ja

Czyż nie o to w życiu chodzi Wiecznie praca,po pracy żona czy tam kobieta,łóżko a potem lulu spać,bo następnego dnia znowu do pracy i tak przez całe życie a na dłuższy czas wolny trzeba czekać praktycznie cały rok

Więc kobieta tak czy nie czasu brakuje,bo pracy co można robić Albo chlać Albo do pużna mulić przed kompem

ano cóż takie życie tak to się kręci czas tak szybko leci że aż strach

Zgadzam sie z tobą Andzia

No chociaz jeden

Vitolg dlaczego chlać albo do póżna siedzieć przed kompem Moż jednak mógłbyś coś ciekawego wymyślić dla swojej kobiety a następnym razem ona wymysli cos dla Ciebie I zrobi się interesująco

Tak tak serta trafiles w smo sedno Jesli jest sie w zwiazku trzba go pielegnowac dbac o niego i wymyslac mile niespodzianki.Inaczej robi sie nuda,kazdy zajety jest soba i wtedy jest co SAMOTNOSC W ZWIAZKU

serta bardzo ciekawie mówisz

a co tak jednostronnie? czy Twoja strona jest to lepsza strona?

Życie i tak jest jak papier toaletowy...z nami czy bez nas.....z Wami czy bez Was...

Kogo jak kogo,ale Ciebie droga Nanko w życiu nie posądzałabym o wygłoszenie takiego twierdzenia
Wydawało mi się,że Ty właśnie cieszysz się życiem i je kochasz A jeśli nie,to gratuluję Ci świetnego kamuflażu
Ja,kurczę,kocham życie-chociaż,nie powiem...niezle potrafi dać w kość,ale to mnie tylko mobilizuje do działania Tak mi się wydaje przynajmniej
Pozdrawiam serdecznie

Oj nie prawda Nanka że tak właśnie jest
Ja się ciesze każdym nowym dniem i choć czasem bywają ciężkie dni to i tak się nie poddaje a wręcz przeciwnie staram się zmobilizować i iść dalej...
Pozdrawiam

ojej....zaszło nieporozumienie...prosze dziewczyny nie wyciągac pochopnych wniosków....nie jestem pozorantka.... ale tak czuje..jak powiedziałam...to jednak nie powód zebym nie była usmiechnieta..i tryskała dobrym humorem(to moja natura)i chyba tylko dzięki niej sie trzymam,a przeszłąm i przechodze niezłe wojny...więc prosze uprzejmie...zapamietać ,bo nie będe powtarzała...
jestem starą(już?) pozytywna wariatka,nie przyzwioicie łatwowierna i wierzącą(cały czas?) w ludzi...których lubię i zawsze staram się zrozumieć(bywaja jednak przypadki beznadziejne)...no i kocham ,uwielbiam zwierzaki(one sa szczere)....no i Was tez kocham..a co mi tam

jak zostaniesz...to powiedz jak jest---moze i ja zmienie co nie co

Zakładamy les klub ? Pisze się też dziewczyny

no prosze i juz zaczyna byc ciekawie...wow a co to będzie pózniej....