H-m ehm hmmm, widzę że podczas mojej nieobecności dużo "się działo", tematyka widzę się trochę zmieniła, ale jest ciekawie. Tym razem będę zadziwiająco zgodny - nie ulega żadnym wątpliwościom, że to właśnie różnice nas przyciągają, czasem wręcz intrygują, a świat byłby zdecydowanie mniej interesujący, wręcz nudny, gdyby wszyscy byli tacy sami.
Wracając do kwestii krytyki, to wydaje mi się, że tak naprawdę nie do końca wiedzieliście o czym pisaliście. Ktoś poczuł się dotknięty moimi wcześniejszymi wynurzeniami, o co przy moim sposobie prezentacji swoich przekonań nie trudno. Tak więc, krytyka była jak najbardziej wskazana, choć czasami trudno określić, gdzie leży granica między krytyką, a wyrażaniem swego zdania.
A na jakiegoś konserwatora w tym haremie to bym się załapał