Forum
Wypowiedz się na forum. Zobacz co inni piszą.
2010-01-31 13:24:53
Do Pudziana to mi jeszcze "troszkę" brakuje, choć kiedyś miałem zadatki.
A na co mam zbierać te siły - skoro mężczyźni ponoć nie mają wstępu do tych "świętych miejsc", zwanych haremami, to chyba się tam nie będę musiał wysilać. No chyba że mam Was bronić przed samymi sobą, bo Gigas dość groźnie brzmi...
A na co mam zbierać te siły - skoro mężczyźni ponoć nie mają wstępu do tych "świętych miejsc", zwanych haremami, to chyba się tam nie będę musiał wysilać. No chyba że mam Was bronić przed samymi sobą, bo Gigas dość groźnie brzmi...
2010-01-31 14:25:39
Codex, wychodząc poza temat - widzę, że masz ogromny sentyment do swojej "przyjaciółki" ze zdjęć - czyżby niespełniona miłość? Wygląda na całkiem sympatyczną dziewczynę, no ale pozory mylą...
2010-01-31 14:51:48
Przyjaźń a w przyjaźni miłość 
) , nie możesz sugerować mi że nie spełniona miłość wpierw , zastanów się nad słowem miłość, które dla każdego przybiera inny wydźwięk... jest inna
) , nie możesz sugerować mi że nie spełniona miłość wpierw , zastanów się nad słowem miłość, które dla każdego przybiera inny wydźwięk... jest inna2010-01-31 16:03:53
No i o tym właśnie chciałem pogadać w swoim nowym temacie, o którym już wspominałem:
http://www.jakja.pl/forumw.html?t=3671
Jasnym jest, iż różni ludzie różnie rozumieją znaczenie określenia "miłość" - dla mnie miłość to coś naprawdę głębokiego, a przyjaźń to tylko, a może aż, wspieranie drugiej osoby, tak w bolączkach, jak i radościach. Tak więc rozumiem, gdybyś powiedział "w miłości przyjaźń", ale nie potrafię sobie wyobrazić "miłości w przyjaźni".
http://www.jakja.pl/forumw.html?t=3671
Jasnym jest, iż różni ludzie różnie rozumieją znaczenie określenia "miłość" - dla mnie miłość to coś naprawdę głębokiego, a przyjaźń to tylko, a może aż, wspieranie drugiej osoby, tak w bolączkach, jak i radościach. Tak więc rozumiem, gdybyś powiedział "w miłości przyjaźń", ale nie potrafię sobie wyobrazić "miłości w przyjaźni".
2010-01-31 16:12:55
Co do mylnych pozorów, to chciałem sprostować, że widząc fotkę Twojego syna i resztę, chyba nazbyt zadziałała moja wyobraźnia skojarzeniowa... przepraszam, jeśli kogoś uraziłem. 
Wypowiadają się na forum