2010-09-06 21:16:46
oj, naprawdę...
2010-09-06 21:17:55
pogazywać to chyba Avatar Lakiego lubi, coś go jakby z tego dobrego wyglądu wzdęło
2010-09-06 21:28:55
Pani nie była warta - przynajmniej dla mnie, ale za to zabawna była.
2010-09-06 21:30:39
...to jakiś plus
2010-09-06 21:35:50
Woland jakoś twoja wypowiedź mi się z Grechutą skojarzyła.
Kurczę idę poszukać płytki
2010-09-06 21:36:49
..czyżby nastrój?
2010-09-06 21:49:02
....,,Pani mi mówi, niemożliwe, pani mi mówi, mnie się zdaje, a pani nie wie co ja czuję........a ja nie miałam skojarzeń....to źle?
2010-09-06 21:50:33
rozmowa raczej nie nastrój, wziąłem płytę i odłożyłem z powrotem. Nie ten nastrój
2010-09-06 21:51:15
maat a jaki kawał ?
2010-09-06 21:54:27
...i całe szczęście....
2010-09-06 21:59:46
chyba sobie zniknę, tak dla odmiany
2010-09-06 22:03:32
Mi się jedynie przypomina:
W Nowym Jorku idzie facet po linie rozpiętej między dwoma drapaczami chmur. W tym samym czasie, gdzieś w Chinach brzydka chińska stara zdzira robi turyście z Europy lodzika. Co łączy tych dwóch mężczyzn?
wspólna myśl
NIE PATRZ W DÓŁ!
2010-09-06 22:11:08
...a już byłam na tej linie.....
...oczyma wyobraźni....
2010-09-06 22:31:40
Dobre Woland, sprzedam dalej
2010-09-06 22:33:27
Przyjeżdża sąsiad po pięciu latach w USA,mówi my Amerykanie mamy swoje zasady...real...
2010-09-06 22:38:56
widze ze sie rozkrecilo
szkoda tylko,ze nie na temat
2010-09-06 22:42:48
No dobra - Laureczko - w zasadzie nie powinienem się odzywać - bo ja i do ogarnięcia, i nieskomplikowany, i w sumie pewnie dla wielu przeintelektualizowany.
2010-09-06 22:51:48
Będziesz miał okazję jimi zaobserwować
dede - ozorkowy salcesonie - jak miło żeś zaszczycił
2010-09-06 22:54:38
zjadł kolacyjkę...i przyszedł...łaskawie