Forum klubowe

Wypowiedz się na forum.
Wróć do klubu »

Klub Rozwiedzionych -> Czy rozwiedziona znaczy gorsza?
2010-03-29 11:11:28
źle My rozwiedzeni mamy tą przewagę nad "wolnymi", ze w nowy związek wchodzimy z doświadczeniem...i bynajmniej nie musimy pochylać głowy przed innymi ;)
2010-03-29 11:18:48
Nie jesteśmy gorsi pod żadnym względem ok Tak jak koleżanka to wyżej ujeła w każdy kolejny nowy związek wchodzimy z nowym bagażem i zupełnie inaczej do niego podchodzimy ;) ;)
Profil
2010-03-29 13:51:14
A ja powiem tak. Skoro dopuszczasz myśl, że jesteś gorsza, to będziesz gorsza - jesteś postrzegana taką, jaka się czujesz. Jak to ujęły koleżanki, czuj się przez to odważniejszą, silniejszą, doświadczoną i znającą życie, a tak będziesz postrzegana. Co innego, że niektórym facetom brak odwagi na wychowywanie nie swoich dzieci, albo w ogóle dzieci - to tchórze, którzy chcą iść na łatwiznę z młodziutką panienką. Oby się tylko nie przeliczyli z tą "łatwizną"...
2010-03-31 10:33:56
Jak nie akceptują Jacku43 to pies ich drapał zły Stan cywilny to nie wyrocznia po której poznasz człowieka roll ...człowieka poznaje się po tym jaki jest ;)
2010-04-01 16:56:58
A poza tym...my też jesteśmy odpowiedzialni za to jak postrzegają nas inni...na początku pochylałam nisko głowę...zostałam rozwódką z dzieckiem...kilka osób dało mi do zrozumienia, ze jednak to ze mną coś jest nie tak głowa wędrowała jeszcze niżej...i wiecie copytanie? Pewnego dnia idąc zaczęłam sobie po czole kopać, tak nisko była ta moja głowa i doszłam do wniosku, ze jeżeli ją nie podniosę teraz to za jakiś czas nie tylko już jej nie uniose ale dorobię się olbrzymiego garba zły i ....cudowne ozdrowienie...podniosłam głowę i nie tylko czoło przestało boleć ale też nikt już nie powiedział mi nic złego w tym temacie... Także wszyscy rozwiedzeni.... GŁOWY DO GÓRY!!
Ale wypracowanie:):) Howgh...
2010-04-01 17:11:18
Jacek...ale ja też miałam (czas przeszły dokonany) przyjaciół...a razem z rozwodem...pstryk...i już po przyjaźniach...Najważniejsze, ze nikt nie ma prawa osądzać nas...nikt kto nie ma sensownych argumentów, bo to wszystko co mówią ci "mądrzy" to stek bzdur...:) pisałam...pies ich drapał...w sumie szkoda psa zły
2010-04-01 17:23:06
Może nie jesteś taki sam:) Są inni ludzi, tacy którzy nie oceniają a próbują zrozumieć...są tacy, napewno...a w razie czego zawsze możesz napisać do starej poczciwej Mili:):):)
2010-04-01 17:28:13
Taki tam skrót myślowy:)
Heh...dzięki za sprostowanie:)
Pozdrawiam wszystkich za którymi ciągną się jakieś walizki ze spakowanym życiem kwiatek :D
Profil
2010-04-01 18:28:19
witam wszystkich goraco... weszlam tu z ciekawosci i zainteresowal mnie ten temat... otoz dlatego ze moze i jestem panna ale juz tak jak kazdy z was tutaj pewnym zyciowym bagazem i sadze ze ludzie rozwiedzieni wcale nie znaczy ze gorsi...wrecz przeciwnie sa to ludzie ktozy juz cos przeszli w zyciu i warto z nimi utrzymywac kontakty wrecz nawet uczyc sie od nich... czesto sa to ludzie ktozy zasloguja na szacunek i uznanie. wiec to ja uchylam wam ludzie czola i zycze wszystkiego najlepszego.
Profil
2010-04-01 19:16:34
nie ma za co ja tak sadze poprostu i nie ma za co tu dziekowac...;) :D
Profil
2010-04-01 19:39:21
ale nie kazdy... ;)
Profil
2010-04-02 12:37:28
tak jak tego doznali inni masz swieta racje... wielki szacunek dla takich ludzi no i glowa do gory dla kazdego swieci sloneczko;) czasem wczesniej dla jednych a dla drugich moze troszeczke puzniej ale zawsze zaswieci;)
Profil
2010-04-02 19:25:50
ok brawo kwiatek
Profil
2010-04-02 20:03:06
Złotko brawo kwiatek brawo kwiatek brawo
Profil
2010-04-02 20:05:48
brawo Złotko, pięknie powiedziane brawo

Ale właśnie spoglądając z innej strony, można by uznać, że kobieta ma jakby "lepiej" w tym, że ma dzieci przy sobie - one pozwalają jej zapomnieć o tej samotności i są radością jej życia, a facet po rozwodzie niekiedy musi walczyć o to by widzieć się ze swoimi pociechami, albo nawet walczy o opiekę nad nimi - jeśli przegra, to czuje się całkowicie odrzuconym i niepotrzebnym - wątpię by wtedy "korzystał" z tego że "jest wolny" - prędzej siedzi sam i topi smutki w alkoholu smutny
2010-04-02 20:26:10
W dupie mieć miłość,wolny strzelec jest najlepszy ha ha ha ha ha ha ha ha ha
2010-04-02 20:27:17
imprezy do rana,zero kłótni o której wróciłeś,z kim byłeś itd.tak jest najlepiej lol lol lol
Profil
2010-04-02 20:44:22
Ciężko ten problem rozpatrywać w kwestii lepiej/gorzej. Mieć przy sobie dzieci jest wspaniale, ale... Ale dzieci nie są aniołkami 24h/dobę, dzieci trzeba ubrać, nakarmić, zapewnić im rozrywki, stworzyć warunki do nauki, do dzieci trzeba mieć nieskończone pokłady cierpliwości, przy dzieciach często nie ma czasu na chorowanie, gorsze samopoczucie czy kiepskie nastroje... Przykłady można mnożyć. Nie zrozumie tego nikt, kto samotnie dziecka nie wychowuje. Ani osoba bezdzietna, ani rodzic weekendowy. Nie znaczy to, że samotni rodzice woleli by oddać dziecko drugiej stronie (choć znam i taki przypadek), tylko że jest im naprawdę cholernie ciężko smutny
W moim otoczeniu jest wielu rozwodników i rozwódek. I rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej niż w filmie "Tato". Tatusiowie, którzy porzucili swoje rodziny początkowo walczą o spotkania z dziećmi. Początkowo... Później jakoś tak im się nie składa. Po spędzonym z dzieckiem weekendzie nie dzwonią miesiącami - bo szkrab na całe dwa dni i noc to za duży kłopot. Podczas kilkugodzinnych spotkań oglądają telewizję lub zostawiają dziecko z zabawkami i zajmują się swoimi sprawami, zamiast zabrać na spacer zapraszają na "obiad" w McDonaldzie... Odwołują wizytę za wizytą, bo mają bardzo pilne sprawy (piwko z kolegami, imprezka, randka z nową dziewczyną). I nawet przez chwilę nie pomyślą o tym, co czuje dziecko... Nie wspomnę już o tym, że rzadko kiedy którykolwiek zadzwoni przed wakacjami czy feriami zapytać, czy matka ma na wyjazd dla dziecka, przed zimą żeby sprawdzić, czy są środki na ciepłe buty i kurtki, gdy dziecko choruje, czy jest za co wykupić lekarstwa... a gdy potrzebująca matka zwróci się o pomoc, słyszy, że jest materialistką i tylko o kasie myśli.
smutny smutny smutny
2010-04-02 20:49:47
Tak okna czyściutkie jak nowe lol nie nie powiem kobieta na stałe by sie przydała,zawsze jest do kogo sie przytulić jak ci jest smutno,bo nie ukrywam są lepsze dni i te gorsze(smutniejsze) a rozpadów to ktoś sobie na to musiał zasłurzyć źle
2010-04-02 20:51:05
W sumie mały bobasek by się przydał by z kim z rana w piłę po grać :D
1 2 3 4 5 6 7 8 »
Dodaj komentarz
uśmiechmrugnięcieduży uśmiechhahahaneutralnypłaczęsmutnyProllnie powiemzłyszoknieups!obrażonyźledo baniOKbrawopapa?!ustakwiatekdziękizawstydzonyrotflciszacałuszakochanypocieszeniebuziakiszampan
Wypowiadają się na forum