Forum klubowe

Wypowiedz się na forum.
Wróć do klubu »

Klub Rozwiedzionych -> Czy rozwiedziona znaczy gorsza?
2010-05-24 19:38:41
Aż mi się cieplej na serduchu zrobiło-narazie jeszcze nie potrafię poukładać swojego życia,bo miało ono inne plany i wszystko w nim zawsze bylo poukładane-ale mam nadzieję,że znajdzie nową drogę- a dla Ciebie m-03 buziaki
Profil
2010-05-26 23:20:33
Olik nie wiem czy słyszałaś takie stwierdzenie: Jeśli chcesz rozśmieszyc Pana Boga to powiedz mu o swoich planach ha ha haTrochę czasu minie i znów będziesz układać życie od nowa :D Wiem coś o tym.
2010-05-26 23:37:22
Kochana -ja to teoretycznie wiem,gorzej z praktyką ale jestem pełna nadzieji,że tak będzie,bo już jest lepiej-mimo wszystko życie jest piękne ok
Profil
2010-05-27 18:44:12
Ciesze sie ze zaczelas to dostrzegac.GRATULUJE ! ok Tak trzymaj buziaki
Profil
2010-05-29 17:11:04
;) buziaki Dla wszystkich.
Profil
2010-06-14 01:52:09
;) co slychac ludzie? pozdrawiam
2010-06-14 07:07:57
Rozproszyli się......ale wrócą.
2010-06-14 08:25:53
No, to temat morze.....
Profil
2010-06-16 00:09:30
pytanie
2010-07-25 18:42:49
A ja odświeżę temat - wszystko pięknie to wygląda - rozwiedzeni "nie jesteśmy gorsi!!" - wyjdźmy z takimi hasłami na transparentach. Jest w tym wiele prawdy, że mamy doświadczenia i one wpływają na nasze przyszłe zazwyczaj udane związki. Pytam tylko dlaczego jest tak że w zdecydowanej większości to łączą się rozwodnicy - rzadko zdarzają się pary rozwodnik - kawaler/panna. I ja znów to samo - bo dla bliskich, rodziny tych kawalerów i panien jesteśmy tymi rozwodnikami, tymi z dziećmi - tak, tak - jak pisał bułhakow - jesteśmy dla nich tymi "drugiej świeżości jesiotrami" - a przecież świeżość może być tylko jedna - pierwsza.
Profil
2010-07-25 19:19:49
Nie zgadzam się..Jakich Ty masz znajomych i bliskich?
Moi wcale nie mówią w ten sposób,wręcz przeciwnie.. Ktoś,kto jest po przejściach wydaje mi się osobiście bardziej wartościowy niż ten,co nie ma żadnego życiowego doświadczenia..
Bardzo szanuję na przykład ojców samotnie wychowujących,bo taki mężczyzna bezpodstawnie dziecka by nie otrzymał i to już świadczy o tym,że jest dobrym człowiekiem..(to przykład był)..Nie można uogólniać tak naprawdę ludzi..ten po rozwodzie a ten nie..Wiele razy zdarzyło mi się również spotkać kawalera,który ma w głowie poukładane i niejednokrotnie w swoim "samotnym" życiu doświadczył naprawdę wiele..
2010-07-25 19:24:37
Tu ojciec samotnie wychowujący swoje pociechy.dzięki Iga36 za uznanie kwiatek kwiatek kwiatek
Profil
2010-07-25 19:41:03
Cholera..do okulisty muszę iść.. ha ha ha ha ha ha ha ha ha Pomyliłam znajomych i bliskich.. ha ha ha ha ha ha ha ha ha Wybacz Woland pocałunek
Ale sens zawarty w ogólnej wypowiedzi jest taki jaki chciałam..Pozdrawiam..
2010-07-25 21:51:28
Chyba nie zostałem dobrze zrozumiany - nie zapewniajcie że nie czujecie się gorsi - ja także się nie czuję gorszy - to nie o to chodzi. I nie pisałem o tych kawalerach/pannach - miłość jest ponad poprzednie związki i związany z nim bagaż. Pisałem o ich matkach i ojcach - rodzinie.
2010-07-25 22:16:47
Protestuję w związku z niewidzeniem związku :D
2010-07-25 22:34:08
rzecz w tym że niedoszła teściowa zapierdziela do goździkowej jeszcze nim mnie pozna, ba nawet zobaczy
2010-07-25 23:34:25
przyszłe teściowe nie chcą mnie widzieć słysząc żem rozwodnik i dzieciaty - o zupie nawet nie ma mowy :)
2010-07-26 00:39:47
rotfl Błagam cię - dzięki za te wróżby
2010-07-26 09:24:55

kilka lat temu przeprowadziłam rozmowę z sąsiadką , która właśnie była w trakcje organizowania śluby swojego syna . Kobieta bardzo przeżywała to wydarzenie ponieważ jej synek wchodził w związek małżeński z dziewczyną z dzieckiem . Zapytałam dlaczego jest taka oburzona , usłyszałam taką odpowiedz.
- no przecież ona ma dziecko , mój syn będzie musiał pracować na dwie osoby
- jak jej raz się nie ułożyło to co z niej za kobieta
- to dziecko to nie pożyczka , którą się spłaci
- syn jest młody powinien cieszyć się żoną , a nie wychowaniem cudzego dziecka
Takich argumentów usłyszałam jeszcze parę i choć wydawały się dla mnie nie istotne to dla matki były nie podważalne .
Syn się mimo sprzeciwu mamy ożenił i odwiedzał rodziców sam , bez małżonki . Po paru latach urodziło się im wspólne dziecko .
I jak na ironię losu wtedy się rozeszli .
Spotkałam tę sąsiadkę niedawno i była w wirze przygotowań do ślubu drugiego , tym razem była zadowolona z synowej gdyż panienką okazała się bezdzietna .
Zapytałam czy rodzicom młodej nie przeszkadza fakt że ich zięć ma na głowie dziecko i jest z odzysku . Ale nie skomentowała tego.
Właśnie chyba chodzi rodzicom o to by ich pociechy wybierały tak zwanych księciów bez obciążeń hipotecznych . Przepraszam za takie porównanie .
2010-07-26 09:42:24
to wam się zrobiło miłe przedszkole
« 1 2 3 4 5 6 7 8 »
Dodaj komentarz
uśmiechmrugnięcieduży uśmiechhahahaneutralnypłaczęsmutnyProllnie powiemzłyszoknieups!obrażonyźledo baniOKbrawopapa?!ustakwiatekdziękizawstydzonyrotflciszacałuszakochanypocieszeniebuziakiszampan
Wypowiadają się na forum