Tak tu cicho o poranku...
Delikatnie z rozmysłem zanurzam stopy
w opijającą się kropelkami rosy,
zieloną soczystość traw.
Tak tu cicho...
tulę,upajające swym zapachem
leśne fiołki do swojej twarzy.
Tak tu cicho...
nawet liście na wiekowych drzewach
zamarły w bezruchu
i tylko z oddali dobiegają
wyraźne trele leśnych śpiewaków.
Radosne promyki wschodzącego słońca
w wyraźnej komitywie
z lekkimi obłoczkami na błękitnym niebie,
zapowiadają naprawdę, przepiękny dzień.
Tak tu cicho...
Ten wiersz akurat pasuje...
Miłej niedzieli...nawet dla ponuraków